START - budowy - 17 kwietnia 2019 r.
W dniu dzisiejszym rozpoczeliśmy naszą przygodę z budową domku szkieletowego posadoionego na płycie fundamentowej.
Z nieocenioną pomocą Pana Czarka będziemy budować nasz pierwsz dom szkieletowo-letniskowy.
Przyjechała Kopareczka z Panem Janem i zaczeło się robienie wykopu pod płytę fundamentową.
Tylko oczywiście żeby nie było za łatwo rozpoczeliśmy z małymi przeciwnościami losu:) Pzyjechal piach, pospółka żwir jak by to nie nazwać w ilości ok. 20 ton jedno autko tzw. 4-osiówka z zamierzeniem, że wystarczy materialu pod płytę.
Tak nam się dobrze kopało, że okazało się że po wrzuceniu piachu przydało by się jeszcze z jeden samochód materiału do wrzucenia do środka.
Dzwonię do kierowcy a tu ZONK wywrotka się zepsuła i - nie da rady a koparka stoi już bezczynnna. Obdzwoniam resztę dostawców, powiem więcej....
Obdzwaniam wszystkie możliwe żwirownie godzina 13 na zegarze wszyscy oczywiście zarobieni żadne szanse na dowóz czego kolwiek w dniu dzisiejszym. Po pertraktacjach udao się załatwić jedną - 4 ośkę na rano na 18 kwietnia - tak że czekamy.
Tyle, że z tą dosypke będziemy działać ręcznie chyba taczkami albo może o ile kierowiec wrzuci nam 1/2 wsadu do wybranego wykopu a resztę zostawi gdzieś z boku.
Pan Jan z koparki zajął się wykopem pod doprowadzeniem wody ze studzienki, która jest na działce, oczywiście mniejsza łyżka 30 ka , ziemia się osuwa wykop piękny 1,9m głębokości ale cóż może do jutra dotrwa jak nie będzie padać.
Na dobitke wziołem się za grabki i rozgrabiłem wysypaną ziemię z cegiełkami, kamieniami z wykopu, która poszła na wzmocnieie ogrodzenia od stronu stawu. I na tym zakończyliśmy pierwszy dzień prac. W gratisie od natury otrzymałem pierwszą opaleniznę w tym roku w postaci czerwonego karku:) i opalonej buźki.